SHORT

SHORT #012 „O co chodzi z tym Polskim Choripanem?”

Otóż historia zaczyna się rok temu w Buenos Aires. Dokładnie rok i trzy dni temu!

Tam, podczas mojej podróży poznałem Choripána. W Argentynie, podobnie jak w Urugwaju, Chille, czy Peru, choripán to nazwa bardzo popularnej kanapki – nie kiełbasy! To najpopularniejsze danie ulicznej oferty gastronomicznej składa się: z kiełbasy – chorizo – zazwyczaj przeciętej wzdłuż i tak grillowanej, zrumienionej bułki – chrupiącej – przynajmniej w założeniu, i sosu chmichurri, który gość nakłada sobie sam tyle ile lubi.

Dlaczego więc Polski Choripan, a nie polskie chorizo?

Chorizo w Argentynie jest zupełnie inną kiełbasą niż tą, którą znamy z Hiszpanii. Obie są surowe ale ta pierwsza w przeciwieństwie do hiszpańskiej nie dojrzewa. Jest znacznie mniej ostra ale za to bardzo tłusta. Z tego, co udało mi się wtedy dowiedzieć ma w sobie duszoną w winie białą cebulę.
Kilka miesięcy po powrocie wydaliśmy z Jackiem – Jacek Nowicki na świat kiełbasę wieprzową w której skład wchodzą: duszona w białym winie cebula, wędzona węgierska papryka, smalec ze Złotnickiej Białej, czosnek, ziele angielskie i mielone ziarna kolendry… miałem to nazwać „polskim argentyńskim chorizo”?

I gwoli przypomnienia – najpierwsze kiełbasy z najpierwszych składników – sprzedaż w detalu na bit.ly/baronthefamily

W przypadku hurtu zapraszamy do kontaktu bezpośrednio do nas baron_ nowicki@yahoo.com

Chcesz przeczytać więcej?