Otóż historia zaczyna się rok temu w Buenos Aires. Dokładnie rok i trzy dni temu!
Dlaczego więc Polski Choripan, a nie polskie chorizo?
Chorizo w Argentynie jest zupełnie inną kiełbasą niż tą, którą znamy z Hiszpanii. Obie są surowe ale ta pierwsza w przeciwieństwie do hiszpańskiej nie dojrzewa. Jest znacznie mniej ostra ale za to bardzo tłusta. Z tego, co udało mi się wtedy dowiedzieć ma w sobie duszoną w winie białą cebulę.
Kilka miesięcy po powrocie wydaliśmy z Jackiem – Jacek Nowicki na świat kiełbasę wieprzową w której skład wchodzą: duszona w białym winie cebula, wędzona węgierska papryka, smalec ze Złotnickiej Białej, czosnek, ziele angielskie i mielone ziarna kolendry… miałem to nazwać „polskim argentyńskim chorizo”?
I gwoli przypomnienia – najpierwsze kiełbasy z najpierwszych składników – sprzedaż w detalu na bit.ly/baronthefamily
W przypadku hurtu zapraszamy do kontaktu bezpośrednio do nas baron_ nowicki@yahoo.com






